Relacja — Zaawansowane Warsztaty z Inwestowania w Nieruchomości u Albrechta i Michalika — I co dalej?


Wszystkie moje wpisy są zawsze mega długie. Powstrzymać się nie mogę i jak już zacznę pisać to końca nie widać.


Z dzisiejszym wpisem będzie inaczej — krótko i na temat. Panie i Panowie — Zaczynamy!


W zeszły weekend, jak w każdy inny na przełomie listopada i grudnia, byłam… no zgadnijcie gdzie! Tak — na szkoleniu u Pawła Albrechta i Kamila Michalika.


Tym samym, zaliczyłam, brzydko mówiąc, już każde szkolenie z oferty Albrecht International i to na przestrzeni raptem miesiąca!

Akademię Sourcingu, Zjazd Absolwentów, Warsztaty z podnajmu, Warsztaty z remontu w podnajmie i oczywiście te tutaj opisywane — Zaawansowane Warsztaty z Inwestowania w Nieruchomości. Oj dałam sobie ja niezły wycisk! Głowa pęka w szwach od nadmiaru wiedzy. A nie zapominajmy, że każde takie spotkanie to przede wszystkim networking, który wymaga sił witalnych i dobrego zdrowia if you know what I mean…


Chciałabym, by ten wpis stanowił pewnego rodzaju podsumowanie wszystkich poprzednich, a zarazem był zalążkiem kolejnych wpisów przedstawiających moją drogę do realizacji tego wszystkiego, czego od Pawła się przez ten krótki, aczkolwiek intensywny miesiąc nauczyłam.


Zaawansowane Warsztaty z Inwestowania w Nieruchomości

Paweł w akcji!


Wszystkie szczegóły dotyczące harmonogramu i rodzaju modułów znajdziecie na stronie Pawła. Ode mnie dowiecie się tyle:


Zaawansowane warsztaty to poniekąd rozszerzenie i rozebranie na czynniki pierwsze, Warsztatów z podnajmu i gotowców inwestycyjnych. Te drugie są wystarczające, by działać w branży nieruchomościowej i mieć bardzo dobre rezultaty (czytaj: zarabiać dużo sosu). Tak przynajmniej mówił Paweł i Kamil i pewnie wielu osobom Warsztaty z podnajmu w zupełności wystarczą.


Opisana tu, jakże mocno subiektywna opinia, będzie bazować na moich cechach charakteru i moim drobiazgowym podejściu do życia. Tak, przyznaję, jestem troszeczkę pedantyczna… Wiecie nie tak, żeby symetrycznie widelce w szufladzie układać. Po prostu jestem skrupulatna. No ok, książki mam w domu kolorystycznie ułożone — ale to taki dizajn, okay…? Chcę po prostu powiedzieć, że lubię najpierw dowiedzieć się wszystkiego, czego tylko się da, zanim za coś się wezmę. Zawsze kierowałam się taką zasadą, przez co jestem mało spontaniczna. Trudno, każdy ma wady…


Dlatego też tak bardzo chciałam pójść na warsztaty zaawansowane. Uważałam, że nie pójść na nie i zabrać się za nieruchomości to jak zabrać się za pieczenie makaroników bez dokładnego przepisu (kto raz próbował je zrobić, ten wie, o czym mówię).


I wiecie co? Miałam rację — to były najlepsze warsztaty ze wszystkich! (Najlepsze pod kątem wiedzy, bo na każdych bawiłam się tak samo dobrze).


Na zaawansowanych warsztatach, Paweł i Kamil przekazali nam wiedzę, o jakiej mało kto wie. Znają ją chyba tylko absolwenci tychże warsztatów, ponieważ rozwiązania tam pokazywane są, tak jak to Kamil ujął, “Szyte na miarę” przez nich i dla nich samych. Do tych najciekawszych rozwiązań według mnie należą następujące zagadnienia:

1. Jak sprawnie wygenerować zdolność kredytową (nowy sposób)

2. Jak minimalizować koszty związane z zakupem nieruchomości

3. Jak kupować nieruchomości za połowę ceny a resztę spłacać w ratach

4. Jak sprawnie pożyczać pieniądze innemu inwestorowi bez zbędnych kosztów 


To dla mnie to taka fantastyczna czwórka, jeśli chodzi o wiedzę — chociaż jestem pewna, że dla każdego z tam obecnych co innego okazało się fascynujące. A wiecie, co jest najlepsze — że, to stosunkowo proste i całkowicie legalne rozwiązania! Genialne — naprawdę wybornie genialne! Autorem większości z nich jest Pan Kamil Michalik — brawa dla niego!


Na tych warsztatach dowiecie się o wiele, wiele więcej — wiedza, jaką tam chłopaki sprzedają, jest mocno skondensowana i jeśli chcecie znać moją opinię — trzeba na te warsztaty iść, jeżeli chcecie od początku do końca porządnie zająć się tematem gotowców i zarabianiem na nieruchomościach.


Kwintesencją warsztatów był Timeline:


czyli cały proces z wyszczególnionymi etapami, którymi należy się kierować, by zrobić gotowca inwestycyjnego. Jest tu wszystko, od A do Z. Paweł nazwał ten Timline ekosystemem. Ładna nazwa prawda? 


I teraz cos zabawnego:


Kamil jest w tym ekosystemie DM — czyli Deal Makerem — ogarniaczem wszystkiego i wszystkich, natomiast Paweł zarabia na tym ekosystemie, łącząc DM z każdą inną postacią wyszczególnioną na Timeline’ie. Zarabia tyle samo co Kamil… Ha! Wierzcie, jest tyle możliwości na robienie pieniędzy w nieruchomościach. By je poznać, trzeba zaprzyjaźnić się z odpowiednimi osobami — podpowiem: takie osobniki bywają na networkingach — takich jak te organizowane przez Pawła!


Chcę zacząć w nieruchomościach, nic jeszcze nie wiem, jaki event będzie dla mnie najlepszy?

Kamil też w akcji 🙂


Będąc uczestnikiem każdego wydarzenia organizowanego przez Pawła, coś Wam mogę w tej sprawie podpowiedzieć.


Akademia Sourcingu jest idealnym miejscem do rozpoczęcia swojej przygody z nieruchomościami. Przyjeżdża na nią bardzo dużo osób z całego kraju, często tez pojawiają się inwestorzy z zagranicy. Można tam poznać ludzi i znaleźć kogoś do współpracy. 


Jesteś inwestorem? — Znajdziesz mnóstwo osób chętnych do współpracy na zasadach 50 na 50. Ty dajesz kapitał, ktoś robi flipa, a zyskiem dzielicie się na pół. 


Jesteś sourcerem (czyli masz dostęp do okazji na rynku nieruchomości)?— Gratulacje! Każdy będzie chciał Cię poznać!


Masz ekipę remontową lub masz dostawczaka i umiesz skręcać meble z IKEA? — Jeszcze większe gratulacje! Będziesz rozchwytywany! Ludzi takich jak Ty, brakuje w tej branży.


Masz dużo czasu i zero doświadczenia? —Wspaniale, na pewno znajdziesz kogoś, kto sprzeda ci wiedzę w zamian za pomoc przy inwestycjach. 


To naprawdę piękny ekosystem — każdy znajdzie miejsce dla siebie — na każdego jest zapotrzebowanie.


Mam hejterów?


Co ciekawe, ostatnio dostałam swoje pierwsze hejterskie komentarze! W jednym z nich szanowany Gal Anonim napisał:


“Przyjechałem na akademie sourcingu, by dowiedzieć się, jak szukać okazji na rynku, a już na wstępie dowiedziałem się, że się tego nie dowiem, bo to tak naprawdę tylko płatny networking…”



Pozwólcie, że wytłumaczę, bo Anonim trafił w sedno! Sourcing to pozyskiwanie. Szukanie źródeł. Oczywiście na wykładach, Paweł omawia jak szukać nieruchomości poniżej ceny rynkowej: ulotki, Moniter, portale ogłoszeniowe — wiadomix. Ale całym clou znalezienia okazji jest dowiedzenie się, że taka okazja istnieje, zanim trafi ona w obieg, np. do internetu. Jak okazja jest już w internecie, to to już nie jest okazja, sorry… Ale wróćmy do tego sourcingu — przecież to wydarzenie nie nazywa się Akademia Sourcingu nieruchomościowego… Sourcing to pozyskiwanie całego ekosystemu — to właśnie networking i pozyskiwanie kontaktów do ludzi, bez których ciężko będzie nam osiągnąć sukces w tym biznesie.


Pamiętajcie, proszę, że nieruchomości to duży biznes, angażujący duże pieniądze i dający duże zwroty — takiego biznesu nie pociągniemy sami. Potrzebujemy do tego ludzi — potrzebujemy do tego naszego własnego ekosystemu. Dlatego tak ważny jest networking. Kto tego nie zrozumiał, znaczy, że źle słuchał prezentacji Pawła.


I na dokładkę ta cena. Mój szanowny Anonim strasznie się obruszył, że przyszedł na networking i musiał za niego zapłacić… Powtórzę więc słowa Pawła, które wszystko wyjaśnią:


“Musicie chodzić na płatne networkingi — te drogie. Nie muszą być moje, po prostu mają być drogie. Jeżeli pójdziecie na networking, gdzie wejściówka kosztuje 20 zł, to nawiążecie tam kontakty warte 20 złotych. Jak pójdziecie na drogi networking, to spotkacie odpowiednie osoby do współpracy. Na drogie networkingi chodzą konkretni, bogaci ludzie — tacy, jakich chcecie poznać”.



Nic dodać, nic ująć. Rozumiecie?


Zjazd Absolwentów to kolejny krok po Akademii. Jeżeli jesteś już absolwentem, to na Zjazd przyjedziesz jak na Wesele kolegi z podwórka! Będziesz miał tam już trochę znajomych, ale pojawi się tez dużo nowych twarzy. O ile na Akademii było dużo wykładów i ważnej wiedzy dla osób początkujących to na Zjeździe poznasz historię osób bardziej doświadczonych. Tego wydarzenie nie można pominąć — tam zacieśnimy relacje a relacje w życiu i biznesie to rzecz święta. No bo od kogo taki inwestor z Norwegii będzie chciał kupować gotowce jak nie od kumpla czy kumpelki, z którymi tak świetnie się bawił w tamten weekend na międzynarodowym Zjeździe w Warszawie!?


Warsztaty, jak pisałam w poprzednim poście to inna para kaloszy. Tutaj na pierwszym miejscu jest wiedza. Networking oczywiście działa jak zawsze, ale oprócz tego od świtu do nocy chłoniemy kluczową wiedzę. Dostajemy gotowy scenariusz — rozpiskę z instrukcją krok po kroku jak dojść do celu. Mając tak sprzedaną wiedzę, wejście w ten biznes, jest prosty jak bułka z masłem.


Warsztaty są drogie, owszem, ale jeżeli wykorzystacie zaczerpniętą z nich wiedzę, to nawet się nie obejrzycie, a zwrócą się z ogromną nawiązką! Nie wiem tego jeszcze z własnego doświadczenia. Wiem to, ponieważ spotkałam wiele osób, których historie są na to żywym dowodem.


Podsumowując:

Jak współpracować? Jak żyć? 😛


Nie musicie robić sobie od razu takiego szkoleniowego combo jak ja (chociaż bardzo polecam). Wiadomo, wszystko kosztuje, więc zacznijcie na spokojnie, od Akademii — przekonajcie się na własnej skórze jak taki networking działa i co on daje. Jeżeli śledzicie mojego bloga, to wiecie, co dał mnie.


Ach no zapomniałam wspomnieć. Pamiętacie Darię i Łukasza? Moich kochanych inwestorów z miasta Łodzi? Kojarzycie, że wzięłam pożyczkę na warsztaty z podnajmu? I jaku u licha było mnie stać na kolejne warsztaty? Otóż Łukasz i Daria zapłacili za mój udział w ostatnim wydarzeniu organizowanym przez Pawła w tym roku! Niesamowite prawda?! Tak, tak działa networkig — daje szansę na poznanie odpowiednich ludzi! Polecam! 

Daria, Łukasz — jesteście wspaniali — dziękuje!


Co dalej?

Dalej? Trzeba planować i działać


Teraz przyszła kolej na pisanie mojej własnej historii. Nie mogę być bardziej przeszkolona. To znaczy, zawsze można wiedzieć więcej, ale na ten moment moja perfekcjonistyczna dusza nie widzi potrzeby i możliwości wiedzenia więcej. Mam wszystko, co trzeba:


Inwestorów
Czas
Zapał
Wiedzę
I wszystkie dokumenty



Wszystko to dostałam od Pawła i dzięki udziałowi w jego szkoleniach. Nawet czas… Paweł na samym wstępie ostatnich warsztatów zapytał, czy złożyłam już wypowiedzenie. Jak potaknęłam, zaczął się śmiać i powiedział, że już wiele osób w ten sposób zwolnił!


Jak przyjedziecie do niego na jakiś event, to lepiej uważajcie! Też możecie stracić pracę 🙂


Podsumowując, jedyne czego mi teraz brakuje to doświadczenie.


Idę je zdobyć.


Wish me luck!


PS. Jednak nie umiem pisać krótko… mi soł sorri!

06 comments on “Relacja — Zaawansowane Warsztaty z Inwestowania w Nieruchomości u Albrechta i Michalika — I co dalej?

  • Wiktor , Direct link to comment

    Hej,
    Fajnie się czyta. Napisz proszę, czy ta wiedza jakoś Ci pomogła finansowo? Tj. masz na koncie jakiś deal?

    • Dagmara , Direct link to comment

      Hej Wiktor, dziekuję 🙂 Odpowiadając na Twoje pytanie: ostatni miesiąc spędziłam na szkoleniach, oczywiście w międzyczasie chodzę i oglądam mieszkania, ale mój etat kończy się dopiero z końcem roku, a potem muszę założyć działalność i ogarnąć wszystko, co z tym związane. Mam więc dużo pracy około nieruchomościowej niemniej jednak jestem mocno zmobilizowana do działania i marzy mi się, by jak najszybciej zrobić jakiś deal 😛 Wszystko będę opisywać na blogu na bieżąco. Czy też już działasz w tej branży?

      • Dam , Direct link to comment

        Hej Dagmara, propsy za odwagę publikacji swoich pierwszych kroków. Jestem Twoim przeciwieństwem i zacząłem się bawić w to bez edukacji. Masa błędów = masa doświadczeń 🙂 Nie ma złotego środka każdy robi to trochę po swojemu. Mam pytanko dlaczego nie korzystasz ze zdolności na etacie? Pozdrawiam i Życzę Sukcesów 🙂

        • Dagmara , Direct link to comment

          Hej Damian! Dziękuję, może nie do końca jednak przeciwieństwem? Chociaż przyznam, że wolałabym umieć tak od razu zacząć działać i zbierać doświadczenie, zamiast tracić czas na uber-skrupulatne dociekanie wszystkiego! 😛 Zrezygnowałam z etatu — nie miałam na nim niestety żadnej zdolności i raczej bym się nie doczekała 🙂 Pochwal się proszę swoimi doświadczeniami – flipujesz, robisz gotowce czy podnajem?

  • Adam , Direct link to comment

    Super materiał:)
    Trzymam kciuki za powodzenie i spieniężenie nabytej wiedzy. I czekam na dalsze wpisy.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polityka Prywatności